Chcemy opowiadać Beskid Niski ludziom zamieszkującym go, ale także turystom, którzy przybywają do nas licznie przez cały rok. Jak każda historia pogranicza, i ta ma mnóstwo trudnych treści, bolesnych wydarzeń, ale także różnorodność kulturową i wyznaniową. Chcemy odważnie pytać i opowiadać o ziemi, która jest bardzo zraniona i tkliwa. Kraina ta ciągle pulsuje emocjami, które — niewypowiedziane i nieprzepracowane — wpływają na przekonania kolejnych pokoleń.
Jako fundacja chcemy to zmieniać. Wierzymy, że sztuka ma moc kruszenia tych krzywdzących przekonań i poglądów. Fundacja chce pracować we wzajemnej tolerancji, dialogu i uznaniu historii. Wszyscy mamy prawo tu żyć. Tak trudne zawiłości losów dwóch narodów – Polaków i Łemków – decyzje polityków tamtych czasów sprawiły, że znaleźliśmy się w tej samej szerokości geograficznej. Wszyscy jesteśmy wędrowcami, uchodźcami, ludźmi, którzy chcą mieć dom.
Fundacja w tym duchu będzie podejmować wiele projektów, nie tylko artystycznych: warsztaty z etnologami, mistrzami tradycji, historykami, psychologami.
Chcemy, żeby Serce Beskidu biło równo i miarowo, bez arytmii frustracji i wzajemnych żali.



